czwartek, 30 lipca 2015

O stresie, ciąży i urodzinach Pulpeta

W ciąży stałam się bardzo nerwowa i nic mi nie przynosi ulgi. Denerwuje mnie wszystko: to że Pulpet nie chce iść spać na południową drzemkę, że mąż wypije piwko do meczu, że laptop który wziął mąż muli tak, że jest bliski upadku na chodnik. Kobieta w ciąży wszak powinna się relaksować i jak najwięcej odpoczywać. U mnie tego nie ma. Dlatego szukam sposobów, żeby ulżyć swojej poharatanej duszy, zapomnieć o wszystkim.

sobota, 25 lipca 2015

Trochę narzekań

Wrócił mąż. Nie było go w domu przez ponad 7 miesięcy, a byłby dłużej gdyby współpracownik nie złamał nogi w dwóch miejscach. Wracali więc oboje, a mąż robił za opiekuna. Przez tyle czasu można się od człowieka odzwyczaić, od jego fochów, gadaniny, przyzwyczajeń, dlatego nie obyło się bez spięć i awantur. Jednak nasza dewiza małżeńska jest taka, że możemy się rzucać talerzami, ale ważne abyśmy pogodzili się przed zachodem słońca. I to w jakiś sposób działa. Chodzimy cały dzień na szpilkach, ale wieczorem razem jemy kolacje i oglądamy filmy.

sobota, 4 lipca 2015

O urlopie, książce i innych aferach

Mimo cudownej pogody, ślicznego słoneczka oraz urlopu, jestem pod chmurami burzowymi. Rzecz się rozchodzi o mojego teścia. Teściowej nie mam, ale całą robotę odwala za nią teść. Z moim mężem mamy stały kontakt, piszemy i rozmawiamy codziennie do późnych godzin nocnych - nawet na ranem. Niestety odległość robi swoje, tęsknota jest straszna  (mąż wraca już w tym miesiącu). Z mężem pracuje jego ojciec, czyli mój teść. Razem wyjechali trochę zarobić, bo teściowi na leki i czynsz nie starcza.