Jest czasem nie do opanowania. Już nieraz musiałam go gonić z wózkiem, bo mi uciekał wprost na ruchliwą ulicę. Czasem o niego strach. Nie jest taki zawsze, bo w jedną stronę idzie grzecznie trzymając się rączką za wózek, ale jak mamy iść z powrotem do domu, to robi wszystko, żeby do niego nie wrócić (przypadłość dziecka blokowego). ADHD chyba nie ma, bo jak go coś zainteresuje to faktycznie usiądzie i skupi się.
Mój ojciec, a dziadek Pulpeta już dawno przekonał się na własnej skórze, że jego wnuczek potrafi wywołać efekt "włosy dęba stają", dlatego wymyślił dla niego zabawkę uciszającą. Prezentuje to na poniższych zdjęciach.
Kłódki, zamki, kontakty, zawiasy, żarówka nawet się znalazła, przeplatańce, kółka od karnisza. Wszystko to znajdziemy w tak zwanym "uciszaczu Pulpeta" (jeszcze zostało miejsce na parę pomysłów)
Pulpet szczęśliwy, teraz może kombinować bez szkód dla domowej instytucji i wszyscy jesteśmy zadowoleni :) A najbardziej dziadek.
Hehe jakbym widziała mojego brata 23 lata temu i mojego syna dziś.on lubi wszelkie zamki,kłódki itp. No a twój to stuprocentową facet: )) ale dziadek miał świetny pomysł!0
OdpowiedzUsuńHeh dokładnie, dziadek pomysłowy. Pamiętam, że mi i bratu też robił różne rzeczy np szczudły, sztalugę, bratu wózek przyczepiany do roweru który nawet wygrał konkurs, sanki z płozą sterującą na kuligi. Tego nie było w sklepach
UsuńKochany Dziadzio! A Pulpet wniebowziety !!! Hihiii...
OdpowiedzUsuńJaki pomysłowy dziadek. :)
OdpowiedzUsuńDzieci takie są nic na to nie poradzisz. Jedne mają dużo energii drugie mniej-taka natura.
Pozdrawiam
Jaki pomysłowy dziadek. :)
OdpowiedzUsuńDzieci takie są nic na to nie poradzisz. Jedne mają dużo energii drugie mniej-taka natura.
Pozdrawiam
Hej co u Was? Jak młody się czuje?
OdpowiedzUsuńŚwietne! Taka jakby tablica manipulacyjna...
OdpowiedzUsuńMoja Haneczka to też takie żywe srebro, nawet jedząc cokolwiek, nie usiedzi w miejscu. Ile ja muszę się naprosić, żeby usiadła i zjadła normalnie :D
Radość dziecka- bezcenna :)
Mój tato zrobił domek w ogrodzie- Hanka nie chciała wyjść z niego- ile płaczu było, gdy do domu musiała wracać.
Dziadkowie zazwyczaj fajne pomysły mają :)